Mąż odebrał wczoraj takie dziecko z urodzin koleżanki, z sali zabaw.
Powinnam go oddać???
Ps. Profilaktycznie mąż posłał mi fotkę z windy w celu weryfikacji .. czy nie uprowadził cudzego ...
ubrania nasze ...
młody mówi, że nazywa się Staś i że tort był taki co lubi, ale nie jadł bo nie miał ochoty.
zlitowałam się i zostawiłam
Będziemy kochać jak nasze nawet jak tak mu zostanie
Ps. Swoją drogą zastanawiam się, kiedy u młodego zaskoczy instynkt samozachowawczy- starszy od dobrych kilku lat nie chce już malować twarzy, nie bawi go to...zmywanie później. ważąc korzyści na konsekwencje- mówi NIE DZIĘKUJĘ... po wczorajszym chyba i u Stasia coś zaskakuje