sobota, 8 lutego 2014

Staś ma 16 miesięcy.

Uwierzycie?

Leci ten czas!


Jaki jest teraz Staś?

oprócz tego, że fajny, słodki i do schrupania :)

taak, tak, mówiłam to ja, mama

- tańczy non stop i to boooosko :)
uwielbia muzykę i na na to obok da  jego ulubiony repertuar
na na - od rana musi być do nocy (kołysanki śpiewane przez mamę- gdy za szybko przestanę śpiewać - myśląc, że już śpi- potrafi podnieść się i mnie opieprzyć- z fochem mówiąc NANA!)

no właśnie- mówię Stasiu powiedz mama - on NANA
powiedz tata - tata
widać, że chce mówić, ale opornie mu to idzie
ale język potrafi pokazać

- od 2 tygodni śpią z Tomkiem w jednym pokoju!
oczywiście najpierw jest szał...ale potem ok
koniecznie muszą być gwiazdy z żółwików :)
Tomasz ma sen tak kamienny, ze nawet płacze chorego Stasia go nie budziły - a tego się obawiałam wcześniej (no i wariowania)

- uwielbia bawić się mokrym praniem... niestety ku mamy przerażeniu na kanapie..


- zresztą odkąd nauczył się wchodzić na kanapę  (masakra!) to jest jego ulubione miejsce zabawy!
ma swój kącik w narożniku i broni go zaciekle! wnosi tam szczeniaczka (ups SZczeniaczka) lub helikopter, czasem pilota by włączyć "na na" w TV, wykłada się jak stary i leży lub siedzi (i absolutnie NIKT nikt tak u nas nie robi! mama wcale nie leży/siedzi na kanapie, tata też!),

Staś następnie włącza muzyczki w swoim wniesionym grającym sprzęcie lub bawi się podprowadzonym mamie mokrym praniem ...
 mama już nawet nie reaguje- dopóki syn nie zaczyna tańczyć, biegać lub wychylać się na kanapie!

- lubi się schować w kącie... przyłapany i zapytany co tam robi- rechocze do rozpuku... a co robi? czasem.. no wiadomo..
toteż przebiegła mama stawia mu tam nocnik- co by go przyzwyczaić- bo młody chętnie nań siada.... ale na sekundę tylko

niech się oswajają :)




- Pora na fryzjera!!! a z tyłu lok się sypie- i tak szkoda go :) a włosy mu się wcale nie wytarły!
i mocny blondyn z niego

Tomek mu czasem dokucza a Staś nie pozostaje dłużny- potrafi pociągnąć za włosy tak samo


- w jeden dzień nauczył się układać piramidkę (Nie, jeszcze nie kolejno!) ale trafiać kółkiem na palik- ma niesamowitą technikę- wkłada paluszek w otwór kółka i "maca" szukając patyczek (uwielbiam jak to robi)


pewnie co niektórzy się zastanawiają co stało się z łopatą?
nie - miłość Stasia nie ustała, po prostu mama ich rozdzieliła- fundując przymusowy rozwód (łopata zimuje za lodówką) po tym jak Staś bawiąc się nią - wyrżnął w nogę od stołu i rozciął mocno górną wargę

- w końcu lubi oglądać książeczki (po tym jak zjadł i zniszczył kilka tekturowych) i pokazuje chętnie wiele rzeczy (ni stąd ni zowąd okazuje się, że pamięta i wskazuje pietruszkę, kalafior, rzodkiewkę i inne!)

-  nadal cudownie pomaga w czynnościach domowych- pięknie współpracuje (coś zanosi, podaje)

- kielcuch z niego, że hej, niestety nie wiem ile ma zębów.. nie da popatrzeć, a gdy zbliżę się z palcem- GRYZIE i to rzuca się  na paluch:)
podejrzewam , że ma 11-12

- lubi jeść, ale trochę bardziej stał się wybredny
uwielbia mięso, pomidory, koncentrat, groszek, kukurydzę - na zabój!
a jak coś mu nie leży- to zrzuca ostentacyjnie ze stolika!

-dostał embargo na nabiał- bo coś go na policzkach wysypało

- uwielbia kąpiele z Tomkiem (z wzajemnością ) ostatnio dogadują się bez słów i na sygnał oczami chyba chlapią mamę i całą łazienkę- a ubaw mają przy tym, że hej- i Staś to wymyślił !
a mama do przebierki!

zdjęć z takiej akcji nie przewiduję- za nadto kocham swój aparat

- i coś co mnie wkurza! wymyślił sobie Stanisław NURKOWANIE z nienacka!
nagle zgina się w pół i zanurza całą twarz - oczywiście ja go wyciągam (zresztą zawsze go przytrzymuję w kąpieli) ale robi to celowo i nagle, gwałtownie, że nie mam szans i zwykle się szelmowsko śmieje...ale ze dwa razy się okropnie, okropnie zachłysnął!! koszmar -raz sam się nawet przestarszył .. powiedziałam, mu co o tym myślę i warunkowo wrócił do kąpieli

- jest raczej rozsądny i słucha zakazów, kable, donica z kwiatem, kontakty, telefony, nie RUSZY, ba nawet nie podejdzie blisko kabli czy donicy by wziąć piłkę czy autko,   które mu tam się poturla. -tylko coś mówi z pretensją po swojemu, macha palcem-wskazuje i karze sobie podać :). ale do kurków w kuchence go ciągnie

-pani doktor nadal się boi (jednej tylko :) całego szpitala się nie boi a swojej doktor z przychodni tak

- ostatnio zaliczył przykre zapalenie oskrzeli (jest uczulony na Zinnat), do inhalatora tak sie przyzwyczaił, że sam się upominał i chciał włączać- gdy już nie musiał

- uwielbia pudełka, pudełeczka, otwieranie, zamykanie, zatykanie itp.

-uwielbia piłki, rzuca pięknie, lubi puszczanie autek czy naciąganego helikoptera

- chodzi rewelacyjnie (ba!! biega)

-zapomniał o kładzeniu się na podłodze w ramach focha (ale podkuwkę robi bezbłędną)

- rewelacyjnie potrafi pokazać (zaprowadzić, pociągnąć za rękę) że chce jeść, pić  (szarpie za drzwi lodówki :)

- nadal próbuje sie rozbierać- teraz próbuje już bluzkę i pieluchę


..............
jak coś sobie przypomnę to dopiszę

ku naszej pamięci

11 komentarzy:

  1. Mądry chłopak. Śliczny jest więc chęci schrupania przez Mamę się nie dziwię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam jedenego Stacha który zajada sie kukurydzą w puszki ;-)
    Stasiu jest fantastyczny - rośnie szybko.
    A co to znaczy że jest ,, kielcuch"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kukurydzę musze chować :)
      i wiesz nawet nie zwróciłam uwagi, że napisałam tego "Kielcucha" - tak się przedrzeźniam i na niego mówię, bo się nadziwić nie mogę, że to moje - bezzębne kiedyś dziecię już takie uzębione (kielcate). Aż sie sama teraz śmieję, że tak dziwnie to brzmi :) A Kielcuch- swoją drogą kłów jeszcze nie ma :P . Ale uważna z Ciebie czytaczka :)

      Usuń
  3. Małgosiu, przepraszam skazoałam niechcący Twój komentarz pod postem z palcynkami. nie moge go odzystać żeby opublikować. prosze napisz go jeszcze raz - dziękuję i przepraszam gapa ze mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście chodzi o słowo skasowałam.

      Usuń
    2. Czyli nie tylko mi sie to zdarza :P, nic nie szkodzi, wiem, że się tam zachwycałam palcynkami- bo urocze takie są. I pamiętam jak ja się denerwowałam jak mi sie przydazyło (chyba dwa razy) skasować czyjś komentarz. Lecę się dopisać

      Usuń
  4. Świetny chłopak :) To fakt słodziak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) Teraz chyba najfajnieszy (najsłodszy ) wiek

      Usuń
  5. na tym pierwszym zdjęciu jak lalka! muszę o córę się starać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia! Adaś się pewnie by ucieszył z rodzeństwa.

      Usuń

Dziękuje za twój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...