Leci ten czas!
Jaki jest teraz Staś?
oprócz tego, że fajny, słodki i do schrupania :)
taak, tak, mówiłam to ja, mama
taak, tak, mówiłam to ja, mama
uwielbia muzykę i na na to obok da jego ulubiony repertuar
na na - od rana musi być do nocy (kołysanki śpiewane przez mamę- gdy za szybko przestanę śpiewać - myśląc, że już śpi- potrafi podnieść się i mnie opieprzyć- z fochem mówiąc NANA!)
no właśnie- mówię Stasiu powiedz mama - on NANA
powiedz tata - tata
widać, że chce mówić, ale opornie mu to idzie
ale język potrafi pokazać
- od 2 tygodni śpią z Tomkiem w jednym pokoju!
oczywiście najpierw jest szał...ale potem ok
koniecznie muszą być gwiazdy z żółwików :)
Tomasz ma sen tak kamienny, ze nawet płacze chorego Stasia go nie budziły - a tego się obawiałam wcześniej (no i wariowania)
- uwielbia bawić się mokrym praniem... niestety ku mamy przerażeniu na kanapie..
- zresztą odkąd nauczył się wchodzić na kanapę (masakra!) to jest jego ulubione miejsce zabawy!
ma swój kącik w narożniku i broni go zaciekle! wnosi tam szczeniaczka (ups SZczeniaczka) lub helikopter, czasem pilota by włączyć "na na" w TV, wykłada się jak stary i leży lub siedzi (i absolutnie NIKT nikt tak u nas nie robi! mama wcale nie leży/siedzi na kanapie, tata też!),
Staś następnie włącza muzyczki w swoim wniesionym grającym sprzęcie lub bawi się podprowadzonym mamie mokrym praniem ...
mama już nawet nie reaguje- dopóki syn nie zaczyna tańczyć, biegać lub wychylać się na kanapie!
- lubi się schować w kącie... przyłapany i zapytany co tam robi- rechocze do rozpuku... a co robi? czasem.. no wiadomo..
toteż przebiegła mama stawia mu tam nocnik- co by go przyzwyczaić- bo młody chętnie nań siada.... ale na sekundę tylko
niech się oswajają :)
- Pora na fryzjera!!! a z tyłu lok się sypie- i tak szkoda go :) a włosy mu się wcale nie wytarły!
i mocny blondyn z niego
Tomek mu czasem dokucza a Staś nie pozostaje dłużny- potrafi pociągnąć za włosy tak samo
- w jeden dzień nauczył się układać piramidkę (Nie, jeszcze nie kolejno!) ale trafiać kółkiem na palik- ma niesamowitą technikę- wkłada paluszek w otwór kółka i "maca" szukając patyczek (uwielbiam jak to robi)
pewnie co niektórzy się zastanawiają co stało się z łopatą?
nie - miłość Stasia nie ustała, po prostu mama ich rozdzieliła- fundując przymusowy rozwód (łopata zimuje za lodówką) po tym jak Staś bawiąc się nią - wyrżnął w nogę od stołu i rozciął mocno górną wargę
- w końcu lubi oglądać książeczki (po tym jak zjadł i zniszczył kilka tekturowych) i pokazuje chętnie wiele rzeczy (ni stąd ni zowąd okazuje się, że pamięta i wskazuje pietruszkę, kalafior, rzodkiewkę i inne!)
- nadal cudownie pomaga w czynnościach domowych- pięknie współpracuje (coś zanosi, podaje)
- kielcuch z niego, że hej, niestety nie wiem ile ma zębów.. nie da popatrzeć, a gdy zbliżę się z palcem- GRYZIE i to rzuca się na paluch:)
podejrzewam , że ma 11-12
- lubi jeść, ale trochę bardziej stał się wybredny
uwielbia mięso, pomidory, koncentrat, groszek, kukurydzę - na zabój!
a jak coś mu nie leży- to zrzuca ostentacyjnie ze stolika!
-dostał embargo na nabiał- bo coś go na policzkach wysypało
- uwielbia kąpiele z Tomkiem (z wzajemnością ) ostatnio dogadują się bez słów i na sygnał oczami chyba chlapią mamę i całą łazienkę- a ubaw mają przy tym, że hej- i Staś to wymyślił !
a mama do przebierki!
zdjęć z takiej akcji nie przewiduję- za nadto kocham swój aparat
- i coś co mnie wkurza! wymyślił sobie Stanisław NURKOWANIE z nienacka!
nagle zgina się w pół i zanurza całą twarz - oczywiście ja go wyciągam (zresztą zawsze go przytrzymuję w kąpieli) ale robi to celowo i nagle, gwałtownie, że nie mam szans i zwykle się szelmowsko śmieje...ale ze dwa razy się okropnie, okropnie zachłysnął!! koszmar -raz sam się nawet przestarszył .. powiedziałam, mu co o tym myślę i warunkowo wrócił do kąpieli
- jest raczej rozsądny i słucha zakazów, kable, donica z kwiatem, kontakty, telefony, nie RUSZY, ba nawet nie podejdzie blisko kabli czy donicy by wziąć piłkę czy autko, które mu tam się poturla. -tylko coś mówi z pretensją po swojemu, macha palcem-wskazuje i karze sobie podać :). ale do kurków w kuchence go ciągnie
-pani doktor nadal się boi (jednej tylko :) całego szpitala się nie boi a swojej doktor z przychodni tak
- ostatnio zaliczył przykre zapalenie oskrzeli (jest uczulony na Zinnat), do inhalatora tak sie przyzwyczaił, że sam się upominał i chciał włączać- gdy już nie musiał
- uwielbia pudełka, pudełeczka, otwieranie, zamykanie, zatykanie itp.
-uwielbia piłki, rzuca pięknie, lubi puszczanie autek czy naciąganego helikoptera
- chodzi rewelacyjnie (ba!! biega)
-zapomniał o kładzeniu się na podłodze w ramach focha (ale podkuwkę robi bezbłędną)
- rewelacyjnie potrafi pokazać (zaprowadzić, pociągnąć za rękę) że chce jeść, pić (szarpie za drzwi lodówki :)
- nadal próbuje sie rozbierać- teraz próbuje już bluzkę i pieluchę
..............
jak coś sobie przypomnę to dopiszę
ku naszej pamięci
Mądry chłopak. Śliczny jest więc chęci schrupania przez Mamę się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuństaram się powstrzymywać :)
UsuńZnam jedenego Stacha który zajada sie kukurydzą w puszki ;-)
OdpowiedzUsuńStasiu jest fantastyczny - rośnie szybko.
A co to znaczy że jest ,, kielcuch"?
Kukurydzę musze chować :)
Usuńi wiesz nawet nie zwróciłam uwagi, że napisałam tego "Kielcucha" - tak się przedrzeźniam i na niego mówię, bo się nadziwić nie mogę, że to moje - bezzębne kiedyś dziecię już takie uzębione (kielcate). Aż sie sama teraz śmieję, że tak dziwnie to brzmi :) A Kielcuch- swoją drogą kłów jeszcze nie ma :P . Ale uważna z Ciebie czytaczka :)
Małgosiu, przepraszam skazoałam niechcący Twój komentarz pod postem z palcynkami. nie moge go odzystać żeby opublikować. prosze napisz go jeszcze raz - dziękuję i przepraszam gapa ze mnie
OdpowiedzUsuńoczywiście chodzi o słowo skasowałam.
UsuńCzyli nie tylko mi sie to zdarza :P, nic nie szkodzi, wiem, że się tam zachwycałam palcynkami- bo urocze takie są. I pamiętam jak ja się denerwowałam jak mi sie przydazyło (chyba dwa razy) skasować czyjś komentarz. Lecę się dopisać
UsuńŚwietny chłopak :) To fakt słodziak :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Teraz chyba najfajnieszy (najsłodszy ) wiek
Usuńna tym pierwszym zdjęciu jak lalka! muszę o córę się starać :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Adaś się pewnie by ucieszył z rodzeństwa.
Usuń