W 7 bajek dookoła Świata-
taaa, u nas 7 razy 3? ) ale zakładam, że więcej w tym przypadku to nie będzie źle...
Wszystko w ramach projektu autorki bloga Projekt: Człowiek
Bajkowy Projekt Blogowy
zapraszamy w tym tygodniu na zwiedzanie Ameryki Północnej
i poznanie baśni z tamtych regionów....
Mniej natomiast tym razem zagłębiania się w geografię- kiedy indziej nadrobimy.
Wybraliśmy Baśń indiańską, a w zasadzie dwie, i baśń z Ameryki Północnej....
Baśń indiańska
Spadająca Gwiazda
Ciekawa baśń o chłopcu- który był synem Najaśniejszej Gwiazdy i indiańskiej dziewczyny.
Jego matka popchnięta przez niezdrową ciekawość ginie,
on dzięki swojej nieziemskiej mocy pomaga plemieniu jego dziadków.
Ta baśń skłoniła nas do nadania sobie indiańskich imion i tak:
Tomek to Tęczowa Woda
Staś- Głośna Błyskawica
Mama- Zakwitający Kwiat (pomysł Tomka)
Tata- Nieobecny Niedźwiedź
Druga Baśń
Latająca Głowa
"Paskudna" mama przeczytała ją zachowując i podsycając klimat- odpowiednio intonując głos- a opis Latającej Głowy może przerazić :) Tomek się wystraszył :)
Króciutka opowieść o potworze-duchu i odważnej młodej matce, która podstępem i sprytem się z nią rozprawiła, ratując tym samym całą wioskę.
Zrobiliśmy pióropusz
Pióra wycięłam z papieru, składając kartkę na pół
od spodu je podkleiłam, tworząc jakby stosinę, dzięki temu sztywniej się trzymają
całość przykleiłam do papierowej opaski (kartka złożona na 3), ozdobiłam kolorową taśmą w paski
były indiańskie odgłosy, w wydaniu Stasia
było kolorowanie i przy okazji poznawanie
TIPI, Flagi, Indianin, Łapacz snów, TOTEM
był deser dla ludzi z wyobraźnią- w kształcie pióropusza
Była bajka dla Stasia- Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie
Czytaliśmy Dzieci Świata- świat w obrazkach- fragmenty o Ameryce
i trzecia baśń
O łodzi, która pływała po lądzie
baśń osadzona a Ameryce Północnej,
w Euuropie znana jest pod tytułami "Niezwykli towarzysze", "W szóstkę dookoła świata"
sprawdzałąm przy okazji pamięć Tomka i ćwiczyliśmy logopedycznie- musiał wymienić nazwy twarzyszy z opowieści:
Szybkobiegacz, Żarłok, Pilny Słuchacz, Wielki Dmuchacz, Łysy Pijak...
na koniec nasze puzzle USA, podział na stany
(baśnie pochodzą z Ilustrowanej Księgi Baśni-wyd Arkady)
super! ile książek!
OdpowiedzUsuńczyta nam się dobrze :)
UsuńPięknie. Imiona indiańskie cudne... U nas też tata za dnia nieobecny..., ale czy niedźwiedź to musiałabym dzieciaków zapytać :). Zauroczyły mnie Wasze pióra z pióropusza, wyglądały na zdjęciach jak prawdziwe, nie powiedziałabym, gdybym się nie przypatrzyła, że to z papieru. Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńNadanie Imion polecam wszystkim! ŚWIETNA ZABAWA... Nie miałam piórek, i jakoś tak wyszło :)
Usuńcudny pióropusz!
OdpowiedzUsuńJakie te pióropusze piękne Wasze!
OdpowiedzUsuńSzarańczowy tata nieobecny też, może to jakieś jedno plemie czy inny czort?
Na bank jedno plemię :)!! Znam więcej takich osobników :)
UsuńPiękne pióropusze i warsztat pierwsza klasa. Co to za puzzle??
OdpowiedzUsuńMamuśka
Puzzle są wiekowe, z mojego dzieciństwa i pochodzą z USA...
UsuńPięknie! Jakie fachowe pióropusze, nie wiedziałam że pióra z papieru - następnym razem jak mi zabraknie w domu tych "gotowych", to nie będę marudzić i wytnę z papieru :) Wspaniali Twoi Indianie i piękne imiona. My też się nazwałyśmy: Milo - Dziewczyna-Orzeł vel Opierzony Żbik (?), ja - Kucająca-Przy-Ognisku, a tata też z plemienia Nieobecnych, więc nie dostał imienia hehe. Pozdrawiamy!!!
OdpowiedzUsuńZ papieru to chyba wszystko można :) A ja jeszcze takich dużych (lotek) kolorowych nie spotkałam w sklepie, to musimy sobie radzić jakoś :).
UsuńPrzeczytałam opiePrzony :) ale nawet bez tego P to mocno oryginalnie imię ...
a co do tych Nieobecnych -to może oni mają jakieś zloty w wiosce obok i siedzą przy ognisku i fajkę razem pykają ??
Ale fajny warsztat i ile bajek. Podoba mi sie deser . Pióropusz też robiliśmy ale nie taki profesjonalny jak Wasz :)
OdpowiedzUsuń