Aż muszę go publicznie pochwalić
Sam się potrafi całkowicie ubrać
Nie wiem czy to wyczyn czy nie jak na osóbkę w tym wieku (2 lata 9 mcy), ale dla Tomka to sukces!
Już wcześniej zakładał majteczki czy spodnie, później była bluzeczka teraz dołączyły do tego skarpety i sandały.
Wcześniej nie chciało mu się próbować ze skarpetami, stwierdził, że to za trudne, po co się męczyć...
teraz miał motywację, chciał jak najszybciej wyjść do sklepu! sam wyjął ubrania, później wyjął inne majteczki bo te pierwsze nie miały obrazka i się niepotrzebnie musiałby męczyć gdzie przód a gdzie tył! założył spodenki, bluzkę (wiwat obrazki i metki!)
zapakował sobie do małej reklamówki picie
i jakieś skarby, i zakomunikował, że już jest gotowy :)
a ja oczy przecierałam ze zdumienia
Normalnie mam prawie przedszkolaka .. co się do przedszkola niestety nie dostał :(
w nagrodę zrobiłam mu zegarek :)
korkowy cereblat, wskazówki ze wstązki, pasek miałam jakis taki oryginalny prawie
a zamiast cyfer / godzin -obrazki z dziurkacza
zatem która godzina?
- czas na muzykę (nutka)
na przejażdżkę (auto)
na spacer w niepogodę ? (parasol)
czas na dziewczynki? :P, na zabawę oczywiście!
to wszysko nie tak ważne, ważne że kolorowy i się zakłada na rękę
był hitem dnia wczorajszego
.........................................
Dziś pierwszy raz ugryzła Tomka pszczoła i był bardzo dzielny!
nie wiedziałam gdzie bo Tomek był bosy i nieubrany, kąpał się w basenie i latał na bosaka (bo tak uwielbia)
krzyk był niespotykany a ja nie wiedziałam co i gdzie się stało!
a Tomek nie wiedział co się stało i dlaczego boli!
musiałam krzyknąć, żeby mi powiedział gdzie????
..............(i tak sobie pokrzyczelismy ! :)
w końcu odparł ze łzami, że tam coś było! pokazał dłoń a tam żądło
... złapał pszczołę w dłoń razem z ręcznikiem :(
BIDULEK
zimna woda, jakieś smarowidło (akurat było na komary itp) i dużo uścisków i opanowliśmy sytuację
I wiemy przynajmniej, że Tomek nie jest uczulony na pszczoły :)
Prawie nie widać która dłoń ugryziona, troszkę tylko spuchnięta była |
potem dalej biegał na bosaka po trawie i mimo próśb, by założył sandały nie chciał... tylko mówił
"Ja patrzę czy nie ma pszczoły" (taaa, jasne, raz popatrzył)
"Widzisz mama nie bylo tu na trawie pszczoły" (pocieszające, jakby była inaczej by śpiewał )
ale co poradzę, na bosaka jest zdrowo
Gratuluje osiągnięcia pełnej samodzielności w ubieraniu. Grunt to motywacja:) A z pszczołą auć...dobrze że się nie zraził do chodzenia na boso moja za nic nie chce.
OdpowiedzUsuńGratulacje dumna mama przyjęła :)
OdpowiedzUsuńz tym boso chodzeniem to tez jestem w szoku,
Gratuluję samodzielności!Zuch chłopak:)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Tomka od blogowej ciotki:)
pozdrawiam! :) ucałuję jutro napewno!
OdpowiedzUsuńMy z kuchni też przesyłamy gratulację i za zdrowie Tomka chlup winko :) (tylko ciiiii ... nie mów Tomkowi ;))
OdpowiedzUsuńgratulacje miało być echhh :)
OdpowiedzUsuńnie powiem mu za dużo, bo i siebie bym musiała "wsypać"
OdpowiedzUsuńNo to super z tym ubieraniem :) u nas tylko majteczki i spodnie z reszta jeszcze samodzielnie nie wychodzi...
OdpowiedzUsuńA zegarek rewelacyjny :) Też kupiłam dziurkacze z Biedronki :P:P
dziurkacze są świetne!!! ... nie mogłam sie zdecydować, które wybrac :P
OdpowiedzUsuńale dzielny STARSZAK :D
OdpowiedzUsuń:) Mama dumna, jak to Mamy już mają :)
OdpowiedzUsuń