1. Dopasuj do obrysu
lubi, świetnie mu idzie
2. Dopasuj cień do obrazka
równie dobrze, poznaje po cieniu co to jest za obrazek,
pokazuje paluszkiem, nie prowadzi linii
3. Wprowadzenie do literek
(zgodnie z moją metodą-słucham intuicji, proponuje literki wtedy gdy dziecko wykazuje zainteresowanie, tak jak robiłam to w przypadku Tomka- Staś teraz sam po nie sięga, Tomek miał 1,5 roku jak chciał się uczyć liter)
Staś wyjął literki (i cyfry), które są jeszcze z mojego dzieciństwa,
korzystał z nich mój chrześniak, a potem wróciły do nas :) z sentymentem je przechowuję .
zaproponowałam mu;
a) odszukiwanie takich samych
b) nazwanie kilku wybranych (tym razem nauczona doświadczeniem mówię nazwę głoski tzn. SY, Ty.., ze Stasiem będzie inaczej niż z Tomkiem)
Staś kojarzy po swojemu (i na głos)
D- jak pół jabłka (tak mówi, zresztą często porównuje rzeczy do pół jabłka i wie już, że "pół jabka i pół jabka to jabko" :) )
8- jak kap kap
0 kółko
ja mu dopowiadam, ze to pół jabłka to D itd....
c) dopasowanie i układanie literki (cyfry) na kartce w miejsce gdzie jest napisana-
by utrwalić literę z nazwą- obok narysowałam rysunek (Staś w tym uczestniczył , siedząc u mnie na kolanach i miał niezły ubaw) T jak Tomek, S jak Staś , M jak Mama, B jak Babcia- P jak piłka
Ale zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńFajne rozwiązanie z tymi literkami.