bawiliśmy się np. w supermarket
chciałam zbudować przestrzenną, dużą konstrukcję, ale okazuje się (zapomniałam), że dzieć ma wyobraźnię i wystarczy mu niewiele do szczęścia :)
pani kasjerka przy kasie, pan robi zakupy... (mam już aparat!!) |
pan zakupił pizze.. |
supermarket (zdjęcie jeszcze telefonem) |
wózki musiały też być, na około Tomek rozłożył produkty (jogurty itp) |
"wózkownia" i duża półka na asortyment, |
a tu inne klocki- budowla ta to Półka sklepowa na tic- taci |
PS. MUSZĘ POCHWALIĆ MOJEGO MĘŻA!!!
NAPRAWIŁ MI OBIEKTYW :) :)
ALE SIĘ CIESZĘ!!!!!
kosztowało to tyle co za część (którą gdzieś znalazł i zamówił) i oczywiście jego pracę, a nie 200 czy 300 zł -strasznie szkoda mi było wydawać tyle pieniędzy na nowy (taki sam) obiektyw, wolę teraz odłożyć i kupić może jakiś dodatkowy, jakiś ekstra :)
niech mu będzie DUMNA jestem!
a jego strata, że tu nie zagląda - to publicznej pochwały nie doświadczy
Brawa dla męża ;) Mój zagląda na Nikusiowego bloga, a jak się cieszy kiedy zdarzy mi się go pochwalić publicznie :D
OdpowiedzUsuńTato Tomka nie ma czasu... :( czasem coś podpatrzy..
UsuńKlocki lego- u nas pasja konstruowania .
OdpowiedzUsuńStaś posiada kilka szuflad klocków. Bardzo lubi usiąść i konstruować . Tylko buduje już bardziej zaawansowane budowle i pojazdy.
Lubie patrzeć jak siedzi i buduję!
Ja lubię budowac z Tomkiem :)
Usuń