próby przekonania Tomka do
- jedzenia skomponowanego posiłku,
- różnorodnego dania,
- próbowania nowych produktów..
niestety nie mogę użyć ani pomidora, ani sałaty, papryki itp... bo nie zostałoby zjedzone (nawet to, czego dotykał niezjadliwy element..)
zjedzone zostało wszystko- poza ogórkiem... (chwilowo Tomek nie ma ochoty na ogórka)
Ah u nas też walka o nowe produkty trwa...mamy nawet nieznaczne postępy np szynka jest juz ok ale z warzyw to nadal tylko ogórek wchodzi w grę...niestety
OdpowiedzUsuńU nas ogólnie do tej pory był problem ze zjedzeniem czegokolwiek przez mojego starszego synka. Póki co udało mi się go namówić do żółtego sera i masła orzechowego.
OdpowiedzUsuń:) Nie ma to jak nasze mamine sukcesy :)brawa dla Was dziewczyny! oby do przodu :P
OdpowiedzUsuńAli- rozumiem, to na pewno straszne gdy dziecko wogóle nie chce jeść !! może coś mu dolega/dolegało? są pewne dolegliwości, które odbieraja apetyt
ale tak na spokojnie myślę, że jeśli dzieć wygląda dobrze i zdrowo, je coś zdrowego, ma swoje preferencje (Tomek kotlety, owsianki, kasze, nabiał...), domaga się jedzenia, nie ma co się spinać- może kiedyś spełni moje marzenia i będzie kulinarnym smakoszem.. na razie obserwuję ciągłą -delikatną rotację w stylu: teraz to lubię/ potem już nie...
ale taki postęp jak nowość w Tomka menu to wielka radość i miód na moje serce- więc tez się nie poddaję!