sobota, 7 lutego 2015

Kluski z kaszy jaglanej

Czasem nie mam absolutnie pomysłu co ugotować.
Głównie z powodu ograniczeń. (wybrzydzeń!)


Bo ja to bym fasolową zjadła, ale Pan Tata (tak Staś wymyślił) nie, bo za ciężkie, Tomek nieeee boziuniu broń!  Mamo nie żartuj! Bo ja umrę... Staś podłapuje " Moją Umblę?"..choć Staś to by zjadł, on lubi warzywa...
no ale dalej nie mam obiadu dla połowy rodziny....

młodzi to by jedli w kółko naleśniki, kluski, placki, pierogi, kasze i makarony no i mięso...
Tomek rosół lub pomidorową .
dziecko je ..kaszę jęczmienną, z gulaszem i kukurydzą

cudownie..

i o kurki dba.....


I co począć?

Zgotowałam kaszę jaglaną z myślą- coś wymyślę... nie wymyśliłam..
i tak stoi kasza cały dzień i drugi...
i musiałam wymyślić.
Zrobiłabym z niej już coś dawno (sałatkę, kotlety..), gdybym jej tak nie rozgotowała (jestem w tym mistrzem, raz makaron rozgotowałam na kisiel), a tak to się nadawała jedynie na

MUS POMARAŃCZOWY

ale nie tym razem, ostatnio sama go piłam, dobry, smakował mi,
ale nie z takiej ilości kaszy..tyle bym nie zjadła


no to pozostała Olga Smile (uwielbiam jej zdrowe przepisy, bezglutenowe wypieki, bezmleczne sery, bezjajeczne czary mary) zwykle tylko czytam i się zachwycam nad pomysłowością i możliwościami -alergicy itp mają dzięki niej lżejsze życie.
Jakiś czas temu wypatrzyłam u niej te kluski i teraz przyszła na nie kolej


Kluski z kaszy jaglanej

http://www.olgasmile.com/kluski-jaglane.html

kaszy juz ugotowanej miałam sporo, z 2 szklanki
zamiast tofu dałam twaróg
mąkę ziemniaczaną
mąkę owsianą zamiast jaglanej
i tyle :)

elegancko się wyrobiło ciasto i wyszły fajne

Trochę czuć kaszę i mąkę owsianą, ale o dziwo moim to smakuje ..... bardzo
 w sumie Tomek lubi suche płatki owsiane i makaron to co się dziwić



 Było to wieczorem, stwierdziłam że zrobię je sobie na obiad na jutro. Dałam dzieciom kolację, zjedli, ja w tym czasie  ugotowałam kluski.
Tomek zaczął się kręcić i jędolić, że chce znowu malować (a robił to godzinę wcześniej). Nie miałam zamiaru się zgodzić.
I mnie przyłapał..na tych kluskach co na jutro miały być
Z niepewnością wypytał "z czego to" bo trochę obco mu wyglądały.
Spróbował, zarządał porcję na talerz, z jogurtem... (po kolacji był!)
opierałam się (no przecież mu poszkodzić może po tej obfitej kolacji, z dokładką)...
wymusił
argumentując- Na malowanie się nie zgadzasz, to chociaż tu ustąp
Wredna matka ustąpiła
Zobaczył młody
"Cio to? oooo lubię..duble....chciem też!)

Dostał

za chwilę przychodzi z widelcem i brudną buzia, oraz słowami "jeście chciem!   duuuuble baldzo"
dostał

zostało na jutro, zostało
bo Pan Tato wrócił jakiś taki najedzony z pracy

Wiedziałam, że okresie dojrzewania moi chłopcy zjedzą mnie z kopytami, ale żeby teraz tak jeść? Ostatnio z kuchni wyjść nie mogę..

Żeby 6 latek jadł 2 talerze rosołu i drugie danie na raz?
a 2,5 latek dwa dania! a potem i tak patrzy co je tata, czy mama i chce od nich jak coś innego, bo on lubi!

ale, ale..bo jest ale

TEGO CO LUBIĄ

"Bo mamusiu takie pyszne ugotowałaś"

Kalafiorowej Tomek  po awanturze, wychlipał tylko rzadkie (Staś standardowo wyjadał ręką gęste, gdy go upomniałam, żeby jadł łyżką, to ręką nadal wyławiał warzywa..i nakładał na łyżkę po czym do buzi)

także zwłaszcza z Tomka- to taki jamochłon wybiórczy

a kaszę jęczmienną  im z sosem i kukurydzą dać......
luuudu jak młócą!
zawsze mam od razu dokładki naszykowane :)


A gdy się spyta Stasia co się mówi, jak się już skończyło jeść?
odpowiada:
JUŹ nie mogę!

zamiast dziękuję >:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za twój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...