środa, 12 lutego 2014

Jak oswoić dziecko z inhalatorem?

O tak, to może być problem...
duuuży problem.

Gdy maluch nam się przestraszy- zaczyna krzyczeć, ba wydzierać się, wyrywać, panikować, protestować itp..
Ostatnio Kasia zapytała mnie o to pod postem Jak zrobić, żeby dziecko sie nie bało?

Poniższe zdjęcie-obrazuje OSWAJANIE :)
mały, 6 miesieczny Staś "smakuje"

A inhalacja jest ogromnie ważna!


  • Wspomaga oddychanie przy infekcjach, zapaleniu krtani
  • Obkurcza naczynia krwionośne, zmniejsza obrzęk w drogach oddechowych, 
  • Nawilża wysuszone drogi oddechowe
  • rozrzedza wydzielinę  i ułatwia odkrztuszenie zapalnej wydzieliny zalegającej w oskrzelach. - pomagając pozbyć się jej
  • pozbywamy się tym samym wirusów i bakterii
  • udrożnia "zapchany nos"
  • łagodzi ból zaczerwienionego gardła
  • pozwala podać różne środki medyczne oszczędzając żołądek i minimalizując powstanie skutków ubocznych- co zwłaszcza przy maluszkach jest ważne- (środki wykrztuśne, przeciwkaszlowe- mogą być podawane przez inhalator z nebulizatorem)
  • Środek leczniczy trafia bezpośrednio do dróg oddechowych czyli do miejsca, na które powinien oddziaływać,
  • działają nie tylko miejscowo, na błonę śluzową nosa, jamy ustnej czy gardła, ale także na komórki całego organizmu.
  • działanie leku jest szybsze,
  • idealne gdy dziecko odmawia przyjmowania słodkich/gorzkich syropów 


Trzeba pamiętać o przestrzeganiu zasad inhalowania


- po pierwsze zgodnie z zaleceniami lekarza i pod opieką dorosłego
- po inhalacji środkami wykrztuśnymi- zawsze trzeba oklepać po 15-30 min (pochylając dziecko głową by wydzielina nie spadała niżej -na płuca -a w kierunku górnych dróg oddechowych)
- nie inhalujemy środkami wykrztuśnymi późnym wieczorem czy na noc!
Wszystkie ustniki i pojemnik na lek trzeba zawsze umyć w ciepłej wodzie
po pewnych lekach trzeba dziecku dac popić/przepłukać usta/wymyć zęby (np. po pulmicorcie)
- ważna jest temperatura leku (niektóre należy przechowywać w lodówce, ale na około 30 minut przed wyjąc by się ogrzały/lub ogrzać pocierając ampułkę dłońmi, nie podajemy zimnego)
- otwarte ampułki należy odpowiednio szybko zużyć - bo ulegają zanieczyszczeniu i nie nadają się do wykorzystania (czasem dzieli się coś na dwie dawki, gdy jest to dozwolone, ale nalezy pozostałość odpowiednio przechować)


No to skoro wiadomo jakie to ważne- to jak przekonać dziecko?



- starszakowi- wytłumaczyć, że jest MUS, jak nie to te okropne syropy czy szpital (i to są zwykle realia a nie straszenie) i tu zwykle problemem przeradza się w- jak wysiedzieć te 5-10 minut?

założyć maskę i dać kolorowankę/książeczkę/bajkę (u nas się sprawdza)

2-3 latkowi- można opowiedzieć coś o pilotach odrzutowcòw , ktòrzy takie maski noszą :) pokazać zdjęcia... czy o słoniu, który ma taką trąbę.

a to zdjęcie wzorowe-
1,5 roczny Tomek samoDZIELNIE się inhaluje


- w przypadku malucha-

-po pierwsze oswoić a nie zrazić!
nie robiłabym na siłę, no chyba, że konieczność-ostateczna (w szpitalu mówią czasem, że jak krzyczy to robi głębsze wdechy i lepiej się inhaluje)
według mnie na siłę= dziecko płacze, zanosi się, zagorączkuje, rozkaszle= więcej krzywdy niż pożytku

- dziecko zazwyczaj boi się hałasu/  albo maski na twarz/   pary/   lub już samego sprzętu/kabli-rurek

- nie zakładałabym maski na gumce, tylko ją przykładała, zbliżając i oddalając, pokazując na sobie (z solą i wodą) lub na starszym rodzeństwie- na misiu/lalce

czasem można zamiast maski-spróbować z sama rurą

- zanim uruchomiłabym urządzenie- pozwoliłabym podejść, pooglądać, dotknąć
potem pozwoliłabym włączyć/wyłączyć (mój 15 miesięczny Staś uwielbia to odpowiedzialne zadanie!)

- gdy dziecko boi się samego sprzętu (nawet wyłączonego) spróbowałabym je "przemienić" na przyjazne dziecku (nakleić naklejki, dokleić uszy, oczy, doczepić kokardę, zamienić w biedronkę- oczywiście nie zasłaniając mechanizmów wentylacji itp.

-cierpliwie i konsekwentnie włączałabym na sekundy, potem coraz dłużej - wielokrotnie w ciągu dnia mimo protestów, ale będąc blisko (trzymając na rękach dziecko) by oswoiło się z hałasem

- niektóre dzieci dają sie inhalować przez sen- ja nie próbowałam, bo nie miałam potrzeby, ale Stas fajnie czasem zasypiał podczas inhalacji (ten równomierny stukot/buczenie-usypia)

- dla tych, którzy nie mają inhalatora a noszą się z zamiarem zakupu- radzę wziąć pod uwagę stopień emisji hałasu- warto wyłożyć więcej pieniędzy na cichszy sprzęt, są też kolorowe, w kształcie biedronek, ale wg mnie to sprawa drugorzędna- choć taka jedna biedronka strasznie cieszyła mojego Tomka chorutka -gdy był małym pacjentem szpitala
.........................................................
Nie jestem lekarzem!
Jeśli się gdzieś pomyliłam-poprawcie
Jeśli się gdzieś wymądrzyłam- zwróćcie uwagę
Jeśli o czymś zapomniałam-dopiszcie w komentarzu.

A wy macie na to jakieś sposoby?

..............................................

a jutro- pozostaniemy w temacie zdrowia...lekarza...
ale też gry..zabawy...
ciekawi??

i będzie NIESPODZIANKA

ZAPRASZAM!

14 komentarzy:

  1. prawdą jest, że inhalacje wracają do łask - lekarze zarówno z dużych miast, jak i z małych wsi doceniają jego zalety , a tym samym próbują przekonać nas, rodziców, do jego skuteczności...

    my mamy za sobą trzecią serię inhalacji w pół roku... początkowo mała się opierała, ale teraz - skoro MUS :) - to sama siedzi, prawie jak Wasz synek i się inhaluje...

    na pewno warto próbować przekonać dziecko do tej formy leczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My lubimy inhalacje ... i wlasnie z inhalatorem się nie rozstajemy przez kilka ostatnich długich dni

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś dzisiaj monotematyczne jesteśmy... Moi od 3 tygodni pod okiem lekarki wiszą na inhalatorze.... Wszystkiemu winna " zima", jakby ją nie nazwać... Dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas jest problem właśnie z parą, nawet przez sen nie da rady - wybudza się od razu jak ją poczuje na buzi. :-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja niezbyt lubi inhalacje, ale da się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie szał, krzyk, płacz, panika jakby walczyła o życie. Moja córka chyba nigdy się nie przekona. Przez sen też nie da-budzi sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest to samo.. już opadam z sił,a jeszcze 8 dni inhalacji :/

      Usuń
  7. Moim zdaniem przyzwyczajenie malucha do inhalacji jest bardzo trudne. Ale na szczęście po pewnym czasie maluchy przyzwyczajają się do tego. Jakie macie sposoby na przyzwyczajanie dzieci do inhalatora? Jest to dość niekomfortowe urządzenie i ciekawa jestem, jak Wam to idzie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Znakomity artykuł. Bardzo praktyczny :) Musze wypróbować Inhalację.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobre porady. Zalecam stosować inhalatory dla dzieci. Świetnie efekty daje przy leczeniu kaszlu u dzieci i dorosłych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny artykulik. Akcesoria do ssaków medycznych. Sprzęt medyczny. Maski do inhalacji. Inhalatory. Akcesoria. Filtry do inhalatora. Sklep medyczny. Zabłocka mgiełka solankowa. Sole do inhalacji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...