U nas w domu to normalne, staramy się być kreatywni, uczyć przez zabawę, a że czasem wykonywanie prostej czynności (np. ścieranie kurzu) zamienia się w niekończące się "psikanie", robienie rysunków na meblach i wycieranie, albo zwykłe odkurzanie staje się w przygodą z siłami natury, improwizowaniem tornada i badaniem fizycznych właściwości... no cóż, czasem taka zabawa wciąga nawet takie duże dzieci jak Rodzice :)
tak było ostatnio
zaczęło się od zasysania dużych i wciągania różnych drobnych przedmiotów, paproszków
ale ciekawsze było ciepłe powietrze wydmuchiwane z odkurzacza, które niesamowicie podrzucało rzeczy
nadmuchiwało woreczki, które jak balony unosiły się do góry
Tomek próbował też czy uniosą się inne przedmioty, np. reklamówka jednorazowa, samochodzik, grzebień....
W kuchni, dzięki temu, że mamy specjalne krzesło dla dzieci (jest wysokie, Tomek wszystko widzi, a co najważniejsze sam nie może z niego wyjść co normalnie by robił bo lubi się kręcić)
Tomek zawsze uczestniczy w gotowaniu, pieczeniu itp. dostaje różne zadania do wykonania i jest bardzo zadowolony
np. przesypuje ziele angielskie czy pieprz ziarnisty do słoiczka, przekłada liście laurowe
Latem pomagał kisić ogórkiz dużym zaangażowaniem!!!! do dziś pamięta co się daje do kiszenia ogórków
(i muszę przyznać, że wyszły rewelacyjne!!)
pranie to też świetna zabawa! np. segregowanie ubrań na ciemne, białe, kolorowe,
podawanie do rozwieszania wypranego-ulubione zajęcie Tomka
(zabawa klamerkami! jeszcze lepiej)
wiosenne porządki w szafach??? Tomek chętnie (od małego)
praca na działce?
nie ma sprawy, Tomek chętnie pomoże, podlewanie, sianie, grabienie?....
wywóz śmieci? proszę bardzo
hmmmmm... no to to już chyba wyzysk?!!!
W ten sposób
- miło spędzamy czas
- mamy posprzątane, ugotowane
- dziecko uczy się, że obowiązki są fajne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za twój komentarz :)