Chcieliśmy pokazać Tomkowi coś innego
a to doświadczenie znalazłam ta tym blogu:
jest tam też wiele innych ciekawych rzeczy-polecam
Obrazek "narysowany" cytryną, można pędzelkiem lub "prosto z cytryny"
starsze dzieci mogą narysować same, Tomkowi narysowała mama
następnie
Należy DELIKATNIE przesuwać obrazek nad ogniem (nie za blisko)miejsca nasiąknięte cytryną szybciej zmienią kolor na ciemno brązowy
Doświadczenie to pokazuje jak można wykorzystać właściwości pewnych substancji w życiu codziennym lub "niecodziennym" np. do SZYFROWANIA WIADOMOŚCI
"Sok cytrynowy jest związkiem organicznym. Pod wpływem ogrzewania papier nim nasączony ciemnieje szybciej niż zwykły papier i dlatego litery stają się widoczne."
UWAGA bo efekt może być taki:
reakcja Tomka:
JA NIE CHCĘ Z DZIURĄ!!!!! NIE LUBIĘ DZIURY!!!
ale samochód został :)
Ha ha ha!!! Zdolniacha z mamusi :) Ale najważniejsze, że macie nowe pomysły i nawet jeśli są łzy, to zawsze jakieś emocje wspólnie przeżywane!!! Buziaki
OdpowiedzUsuń:)zapomniałam napisac w poście, że tym piromanem to TATO był!!!!
OdpowiedzUsuńmamacia zdjęcia robiła :)
i taka wyrodna, ze dziecku płaczącemu też!!! (bo to tak unikatowe u nas zjawisko!!! taki żal Tomka...., ze nie mogłam sie powstrzymac cyknięcia fotki)
Podzielam Tomka niezadowolenie dziury i samochody fatalne połączenie ale cytryna i obrazki super .
OdpowiedzUsuń;))
Kolejny super pomysł który już zapisuje :D
OdpowiedzUsuń