środa, 16 lutego 2011

Pietruszka na parapecie

Wyrosła nam pietruszka, już całkiem spora jest ale jakichś wielkich plonów to my nie zbierzemy :)

na raz do zupy :)
ale idea fajna, pokazać, że tak też można coś hodować
  • nie tylko z cebulki (nasz zapomniany hiacynt)
  • czy z nasion (bazylia i mięta)
bazylia wygląda teraz tak

strasznie gęsto! nie widać właściwych liści to czekamy z pikowaniem :(
(choć na próbę Mamcia kilka siewek przeniosła)


 mięta ma wypuszczone pojedyncze siewki, na dwóch widać już właściwe liście ale czarno to Mamcia widzi

pietruszkę hodujemy z korzenia (odcięta górna część) w wodzie, na pokrywce od słoika



jedna nam zgniła :(  została jedna
ale pachnie !!!!
a Tomaszysko i tak nie chce jeść pietruchy!

2 komentarze:

  1. Troche stary wpis ale napisze, moze sie przyda. Lepiej jest wsadzic do doniczki.I lepiej albo całą pietruszkę (korzen) ale że są długie, to do zwykłej doniczki wkładam korzen skrócony o ok połowę. Pietrucha jest tania wiec mi nie szkoda, a zbiory są okazałe. Pierwszy tydzien podlewam dosc często aby korzen byl silnie nawilżany, potem juz normalnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za informacje! myslę, że niedługo znów rozpoczniemy uprawy na parapecie więc rady się przydadzą :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...