sobota, 23 kwietnia 2011

Święconka

Byliśmy i poświęciliśmy

ciężko było...
usiedzieć  5 minut w Kościele w jednym miejscu
 Nasz koszyczek na święconkę ma swoją  historię

Malutka kilkuletnia Mamcia dostała go od swojej Babcinki (bo tak na nią mówiła) Janki
ażeby mogła nieść do Kościoła swój własny
teraz odziedziczył go Tomek, rok temu już w nim święcił
Koszyczek jest malutki ale akuratny i UROCZY



W przygotowanie święconki Tomek był czynnie zaangażowany, a Mamcia (posiłkując się poniższym materiałem) wyjaśniała symbolikę poszczególnych, wkaładanych do koszyczka produktów.

Błogosławieństwo pokarmów, zwane powszechnie święconką lub święconym, posiada bogatą symbolikę

Z tej strony cytuję informacje dotyczące Symboliki Święconki

"...
Warto pamiętać, że dobór potraw w koszyku nigdy nie był przypadkowy. ...
Potraw w koszyku może być więcej, ale tych siedem powinno się w nim znalezć przede wszystkim. Symbolizują bowiem treść chrześcijaństwa.

Chleb we wszystkich kulturach ludzkości był i jest pokarmem podstawowym, niezbędnym do życia. Gwarantował dobrobyt i pomyślność. Wśród chrześcijan zawsze był symbolem nad symbolami - przedstawia bowiem Ciało Chrystusa.

Jajko jest dowodem odradzającego się życia, symbolem zwycięstwa nad śmiercią.  Uroczyste śniadanie wielkanocne poprzedza ceremonia dzielenia się poświęconym jajkiem oraz serdeczne życzenia radości, zdrowia i szczęścia w życiu rodzinnym, które składają sobie nawzajem uczestnicy święconego.


Sól to minerał życiodajny, dawniej posiadający moc odstraszania wszelkiego zła. Bez soli nie ma życia. To także oczyszczenie, samo sedno istnienia i prawdy.

Wędlina zapewnia zdrowie i płodność, a także dostatek, bo przecież nie każdy mógł sobie pozwolić na ten szczególny pokarm. Kiedyś był to choćby plaster szyneczki, a od XIX wieku słynna polska kiełbasa.
Ser jest symbolem zawartej przyjazni między człowiekiem a siłami przyrody, a przede wszystkim stanowi gwarancję rozwoju stada zwierząt domowych. Ser jest bowiem produktem mlecznym pochodzącym od krów, owiec i kóz.

Chrzan zawsze był starym ludowym znamieniem wszelkiej siły i fizycznej krzepy. Współdziałając z innymi potrawami zapewniał ich skuteczność.

Ciasto do koszyka ze święconką weszło ostatnie, jako symbol umiejętności i doskonałości - zapewne głównie jako popis domowych gospodyń. Ciasto reprezentowane było głównie przez wielkanocne baby, a jej nie udany wypiek był wielką kompromitacją. Poza tym winien to być zawsze wypiek własny, domowy, a nie kupiony w ciastkami. Wystarczy zwykła domowa drożdżówka.

Koszyk winien być z wikliny, słomy lub sosnowych łubów. Wyścielony serwetą, ozdobiony bielą koronek i zielenią bukszpanu lub gałązek borówki, był wyrazem wielkiej radości. Tą radością trzeba się podzielić podczas wielkanocnego śniadania. I to w znaczeniu symbolicznym jak też dosłownym.
...."

Uczmy nasze dzieci, że koszyczek wielkanocny jest przypomnieniem  bogatej chrześcijańskiej tradycji, a nie przejawem mody i nic nieznaczącym zwyczajem.

9 komentarzy:

  1. Wszystkiego dobrego i dziekuję za piękne wyjaśnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za ten wpis! Czego to ja dzisiaj nie widziałam w koszyczkach innych dzieci: maskotki, karmelki, czekoladki, samochodziki...
    Zdumiewające też, jak wielu ludzi potrafi iść poświęcić koszyczek, a w niedzielę już do kościoła nie pójdą :( sorry że tak przysmęcam, może nie powinnam...

    OdpowiedzUsuń
  3. "mamci" koszyk ma już swoją historię i zawsze był w nim baranek z masła... Jak szybko ten czas minął a i nasz "dzieciuch"swój koszyczek odstawił dla potomnych . ALLWLUJA ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. o tak! baranek z masła- jeszcze kiedyś to nawet to masło było domowej roboty :) i nawet mamcia robiła! z uszkami z mirty chyba? oczkami z ziela angielskiego, czerwoną tasiemką na szyi i choragiewką..

    OdpowiedzUsuń
  5. !!!! u nas też baranek z masła i z języczkiem i uszkami z mirty i oczkami jak piszesz :) ale fajnie :) ja w tym roku zrobiłam z ciasta, ale rok temu nawet specjalnie foremkę do masła zakupiłam, coby tradycję kultywować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękujemy!
    My nasz koszyczek zanieśliśmy na Liturgię Paschalną i poprosiliśmy Proboszcza o błogosławieństwo. I ... wiedział o co chodzi! A baranka z ciasta- mazurkowego zrobiłam, wzorując się na Jo.
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja się muszę chyba za taka formą do baranka rozejrzeć :)ale ja pamietam nawet to, że piekło się chleb (nie tylko na Wielkanoc) u moich Dziadków, taki "prawdziwy", z pieca a mamcia miała taka ekstra mała foremkę na swój chlebek :) oj tego już się nie powtórzy!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...