środa, 15 czerwca 2011

Detektyw pokarmowy! :)

Już pisałam kiedyś, że moją ideą jest rozbudzanie w Tomku chęci poznawania świata, a łatwo to robić gdyż  dziecko ma wrodzone pragnienie zdobywania wiedzy. Chcę, żeby uczył się świata przez obserwację i doświadczenie. Staram się podążać za jego zainteresowaniami, pogłębiać je, odpowiadać na pytania,  pokazywać świat i uczyć przez zabawę. Przed wszystkim słucham, obserwuję moje dziecko,  chcę  żeby było szczęśliwe.
Nie wszystko się da tak jak by się wymarzyło np. brakuje czasu
ale do czego zmierzam

dziś Tomek dokonał obserwacji naukowej, która go mocno zafrapowała
a mianowicie podczas pewnej czynności fizjologicznej (tej która wymaga skupienia :)
zauważył, że w tym co opuściło jego ciało znajduje się kukurydza!
wielkież było jego zaskoczenie bo przypomniał sobie, że wczoraj przecież kukurydzę jadł!

z miną detektywa zwrócił się do swojego "wujka googla" MAMCI
JAK TO SIĘ STAŁO????

mama zaczęła zatem opowieść

o tym jak kukurydza wczoraj trafiła do Tomowej buzi (ust znaczy się)
pogryziona, (jak widać na załączonym "obrazku" nie wystarczająco!!)
PRZEŁYKIEM (taką jakby rurą, autostradą dla jedzenia") trafiła do ŻOŁĄDKA, tam nie została strawiona i trafiła do JELIT, które są długie i poskręcane, a z nich ODBYTEM  (czyli dziurką w dupce ) razem z innymi resztkami jedzenia na zewnątrz
i ot rozwiązanie zagadki
wszystko na tomkowym ciele zostało wskazane

ale jemu to nie wystarczyło
chciał to zobaczyć w książce

zatem pokazałam mu atlas anatomiczny (musiałam mu opowiedzieć też w skrócie o szkielecie z demonstracją wyczuwalnych kości : piszczele, żebra, kości dłoni)
opowiedziałam całą historię na żądanie kilka razy i tak Tomek nauczył się wskazywać żołądek, przełyk, jelita

następnie pokazałam mu piankowe puzzle, które zakupiłam na kieedyś tam! w życiu nie podejrzewając, że nawet się nie zdążą zakurzyć i  tak szybko będą potrzebne!


puzzle mają nazwy
 części układu pokarmowego
po angielsku

Tomek dopasowywał wyjęte przeze mnie elementy i nazywał

było fajnie :)

10 komentarzy:

  1. Lekcja super! I rewelacyjne puzzle, ależ by nam się takie przydały !! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi się też strasznie spodobały, ale to też tzw. wypaczenie zawodowe,
    tato Tomka się ze mnie śmiał jak je kupiłam :)
    na swoje usprawiedliwienie dodam, ze kosztowały 6 zł

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś mojemu 1,5 roczniakowi tłumaczyłam układ pokarmowy. Nie spotkałam się ze zrozumieniem :) Pokazywałam, którędy wędruje jedzenie. Wrócimy jeszcze do tematu a wtedy mam nadzieję, że trafię na takie puzzle. Jak nie to mu narysuję co tam jest albo zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  4. "młodzież" :) musi dojrzeć do tematu,
    Tomek długo nie wiedział o istnieniu (niewidzialnego przecież :) odbytu,
    Oj kiedyś jak będzie jakimś premierem lub muzykiem rokowym to mnie za te teksty chyba ukatrupi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Tomek zostanie kimś znanym to nie zapomnij pokasować takich komentarzy :D
    Wczoraj tłumaczyłam "młodzieży" bo brzuszek bolał a jakoś tak koniecznie chciałam smyrając go po jelicie uzasadnić wędrówkę. I jazda po zawijającym się jelicie cienkim (o ile trafiłam).

    OdpowiedzUsuń
  6. pewnie też bym kupiła takie puzzle nawet jakby były droższe niż 6zł:) Jeszcze takich nie spotkałam. A Tatuś niech teraz przyzna Mamusi rację bo dziecko świetnie się bawiło:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. fantastyczne puzzle!
    również z racji swojego zboczenia zawodowego chciałabym, żeby moje dzieci takie miały :)
    gdzie je kupić????

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm, chyba nie pomogę, moje zakupiłam w tzw. sklepie za 5 zł, w cenie 6 zł :(
    szczerze mówiąc nigdy wcześniej się z takimi nie spotkałam, są made in china (jak większość rzeczy ostatnio, nawet zabawki fisher price)

    OdpowiedzUsuń
  9. a co to za książka?
    szukam jakiegoś atlasu dla małolata z dużymi obrazkami, może ktoś coś doradzi,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. to jakiś zwykły szkolny atlas, jak tylko znajdę czas to spróbuje cos wiecej napisać o tego typu pomocach ale jest duzo ciekawych... np w tesco (nie wiem za ile) i w lidlu (za 15 zł)widziałam dosłownie wczoraj.. zwykle sa kolorowe i mają duzo ciekawych informacji, ja lubię takie ksiązeczki i z racji zawodu mam trochę ale nie umiem powiedziec które wydanie/atlas jest najlepsze, każde wydanie ma "coś"
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za twój komentarz :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...