Przykłada balony, które unoszone ciepłym powietrzem latają nad odkurzaczem.
Lub przykłada wiatrak i ma niezły ubaw.
Do wylotu powietrza przykłada też torebki zapachowe, które rozgrzane pięknie pachną.
Staś łazi na czworakach za nami. Minę ma niewyraźną.
W sumie, to nie wie chyba sam, czy ma się bać czy śmiać :) ale idzie twardo, czasem zrobi podkówkę, ale to bardziej dlatego, że mu brat nie da ani balona ani wiatraka..
I tak jak cyrk obwoźny chodzimy :)
tzn. mama sprząta...
Wesoła zabawka.
OdpowiedzUsuńStaś niestety coraz bardziej się boi- ten wiek się zaczął :(
UsuńA później następuje moment, gdy chcą odkurzać bez mamy, wyjmują na silę odkurzacz z ręki i odkurzają sami, raczej mało skutecznie, nastawiając na pełny regulator i marnując prąd tak długo, aż im się nie znudzi. A gdy matka upiera się, ze jednak chce odkurzać sama, młodzieniec trzyma rurę razem z nią, skutecznie krepując ruchy. Wierz mi - wolisz balony:)...
OdpowiedzUsuńto już znam :)
UsuńAle potem następuje ten moment kiedy mówią (czasem:) daj Mamo nie męcz się ja to zrobię:)!
OdpowiedzUsuńOBY!!! :)
Usuń